Drodzy Widzowie!
W ten weekend dwie wyczekiwane przez nas premiery – IO Jerzego Skolimowskiego oraz SIMONA Natalii Korynckiej-Gruz. Filmy wytrącające nas z egoistycznego, antropocentrycznego myślenia o świecie. Finiszujemy też w wielkim stylu z festiwalem Kino Dzieci.

Płakaliśmy już na zwiastunie. I bardzo jesteśmy dumni z tego, że to właśnie IO będzie nas reprezentował w oscarowej rywalizacji (ma już na koncie Nagrodę Jury festiwalu w Cannes). Jerzy Skolimowski jest w znakomitej formie. To nie tylko filmowiec, ale artysta, który daje nam kolejny mocny i odważny film. Odważny, bo jego głównym bohaterem uczynił osiołka, w którego oczach przeglądamy się my – ludzie. Skolimowski portretuje go z wielką miłością. W wywiadzie dla „Zwierciadła” powiedział niedawno: „Niestety, traktujemy zwierzęta jak przedmioty, nie widzimy w nich żywych istot, a przecież one czują to, co my. Potrzebują poczucia bezpieczeństwa, czułości, miłości, jakiejś formy kontaktu z człowiekiem. No i przede wszystkim zjadamy nieprawdopodobne ilości mięsa.” Dziękujemy, mistrzu, za tę odwagę.

Simona Kossak żyła tak, jak chciała – w Puszczy Białowieskiej, otoczona zwierzętami, walcząc o ich prawa. Przynajmniej jedno pokolenie wychowało się na jej książkach i audycjach radiowych, popularyzujących przyrodę. Jej empatia w stosunku do zwierząt wielu z nas jest bardzo bliska. Miała niezwykle ciekawe życie, opisane przez Annę Kamińską w biograficznej książce (z autorką spotkamy się na Stacji 13 października o godz. 18:30). Znakomita dokumentalistka Natalia Koryncka-Gruz zachwyciła się tą książką i postanowiła oddać głos jej bohaterce. W filmie SIMONA, który właśnie wchodzi na nasze ekrany, potwierdziła swój kunszt. Wydawałoby się, że o Simonie niewiele można już dodać, a jednak! – Pomogło mi to, że byłam z zewnątrz. Cierpliwie czekałam, aż siostrzenica Simony się przede mną otworzy – wspomina. I ta opowieść o toksycznej rodzinie Kossaków i kolejnych „śmierciach Simony” jest w tym filmie najmocniejsza. Jest też oczywiście dużo wypowiedzi samej Simony Kossak i znakomitych zdjęć Lecha Wilczka. Jak dobrze, że miała u swojego boku takiego fotografa!

W sali Mały Szpak czekają też na Was DZIEWCZYNY – film nagrodzony przez publiczność festiwalu w Sundance, fiński kandydat do Oscara. Opowieść o miłości, przyjaźni i odkrywaniu własnej seksualności. Lubimy „sundance’owe” klimaty i bardzo Wam ten film polecamy.

Koniecznie zabierzcie dzieciaki na końcówkę międzynarodowego festiwalu KINO DZIECI, który trwa u nas do niedzieli. Jeszcze są bilety! W weekend zagramy m.in.: „Mecz o wszystko” (zdjęcie powyżej), „Belle”, „Pamiętniki Tatusia Muminka” i „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Tajemnica Skorpiona”.
Zaglądajcie też do naszej wirtualnej sali MOJEEKINO.PL, gdzie możecie nadrobić filmowe zaległości i wesprzeć nasze kino.

ZA TYDZIEŃ W STACJI…
DIANA. THE PRINCESS
Najnowszy film nagrodzonych Oscarami twórców dokumentalnych hitów „Sugar Man” i „Człowiek na linie – Man on Wire” o Dianie – kobiecie, której życie śledził cały świat. I znowu – tylko nam się wydaje, że już wszystko o niej wiemy i wszystkie nagrania z nią już widzieliśmy.
